Brazylijskie naleśniki z pastą jajeczną, awokado i pomidorem

Hello Sweet World!😎

Wreszcie znalazłem czasem by usiąść do przepisu, który chodzi za mną od ostatniej wycieczki do Krakowa.

Korzystając z uprzejmości społeczności instagramowej (wielkie dzięki Kuba!), jechałem do Krakowa nie tylko, żeby zrobić sobie nowy, naprawdę długo wyczekiwany tatuaż, ale również w planach mieliśmy rozbijanie się po szczególnie polecanych knajpkach dawnej stolicy Polaków.

Jeśli będzie mieli ochotę i dacie znać w komentarzach, to oczywiście postaram się umieścić tutaj bardzo subiektywny ranking restauracji godnych odwiedzenia w Krakowie. Ale dzisiaj, bohater może być tylko jeden – brazylijski naleśnik (crêpe), który naprawdę skradł moje serce. Chrupiący na zewnątrz, miękki w środku sprawdza się zarówno na słodko, jak i w wersji wytrawnej. Po deserowej wersji z bananem, cynamonem i miodem, uśmiech nie chciał zejść z mojej twarzy 😉

Brazylisjkie specjały serwują w Krakowie na Placu Izaaka w food trucku Acai Bar.

Siedząc i delektując się smakiem naleśnika oraz wyluzowanym klimatem food truck court’u na Placu Izaaka, wiedziałem już, że muszę znaleźć czas i odrobinę samo zaparcia by odtworzyć brazylijskiego crêpe’a w domu. Czy może być naleśnik bardziej wpisujący się w katalog produktów paleo, a jednocześnie tak wygodnie wysoko-węglowodanowy?

Uwaga podaję składniki: Tapioka, woda i sól. Koniec. Robi wrażenie, prawda?😉

Poszperałem w internecie, znalazłem parę wskazówek, nawet obejrzałem parę brazylijskich filmików i przystąpiłem do prób. Walka z odpowiednią konsystencją masy, odpowiednia ilość masy na patelni, czas smażenia oraz wielki, wielki bałagan, ale było warto. Efekt dokładnie jaki zapamiętałem z Krakowa.

Zapraszam do spróbowania wytrawnej wersji brazylijskiego naleśnika z pastą jajeczną, awokado i pomidorem.

Składniki:

Pasta jajeczna

• 2 jajka na twardo
• łyżka sosu farmerskiego (KLIK)
• sól i pieprz dla smaku

Naleśnik

• szklanka tapioki
• 1/3 szklanki wody
• szczypta soli

Dodatki

• plasterki pomidora
• plasterki awokado
• ulubiona zielenina

Wykonanie:

1. Zaczynamy od pasty jajecznej. Gotujemy jajka na twardo, które po lekkim przestudzeniu obieramy i kroimy w drobną kostkę. W miseczce ugniatamy jajka z sosem farmerskim, doprawiając ewentualnie solą i pieprzem dla smaku.
2. Przystępujemy do walki z „masą” na naleśniki. Do dużej miski wsypujemy tapiokę dodając szczyptę soli. Całość mieszamy.
3. Do miski z tapioką dodajemy stopniowo po 2 łyżki wody. Za każdym razem gdy dodamy wodę, palcami mieszamy tapiokę z wodą, krusząc powstające grudki.
4. Gdy skończy się woda, a grudki będą już wyczuwalnie suche, przechodzimy do przesiania ich przez sitko o małych oczkach. W tym celu wykorzystujemy łyżkę, którą rozcieramy grudki przez oczka sitka.
5. Raz przesiany, tapiokowy proch stanowić będzie naszą naleśnikową „masę”.
6. Na zimną patelnię, jeszcze raz, przesiewamy tapiokowy proch tworząc na patelni równą warstwę, która nie może być za cienka. Polecam sypać prochem po okręgu, zaczynając od zewnątrz do środka, tak aż cała patelnia pokryje się tapiokowym prochem (bez prześwitów).
7. Gdy tapiokowy proch odpowiednio pokrył patelnię, włączamy duży ogień i smażymy przez ok. 45 sekund, po czym sprawdzamy czy naleśnik swobodnie przesuwa się po patelni. Zostawiamy go jeszcze na ogniu na kilkanaście sekund, po czym obracamy go na drugą stronę. Smażymy przez kolejne 45 sekund i ściągamy z patelni.
8. Połowę naleśnika smarujemy pastą jajeczną, układamy na niej pomidora, awokado oraz zieleninę i delikatnie przykrywamy drugą połówką naleśnika.
9. Można od razu podawać, ale jeszcze smaczniejszy będzie nasz naleśnik jeśli jeszcze na chwilę wróci na patelnię. Po kilkanaście sekund z każdej strony i możemy podawać.
10. Bon Appetit!

BOOM!💪🏼

PROTIP#1 – kluczowym dla powodzenia misji przygotowania perfekcyjnego brazylijskiego naleśnika jest użycie rąk do mieszania tapioki z wodą. Nie ubrudzisz się, nie ma nagrody 😉

PROTIP#2 – jeśli w misce z tapioką zostaje jeszcze mąka, znaczy, że potrzeba więcej wody.

PROTIP#3 – jeśli grudki są lekko rozwodnione lub „pływają” w gęstej masie, należy dodać więcej tapioki.

PROTIP#4 – najbezpieczniejszym sposobu uzyskania odpowiedniej konsystencji tapiokowego prochu (naszej naleśnikowej „masy”) jest dwukrotne jej przesianie. Raz po uformowaniu grudek, drugi podczas sypania prochem na patelnię.

PROTIP#5 – sypiąc tapiokowy proch na patelnię, bardzo ważnym jest by pomiędzy tapioką nie prześwitywała patelnia. Naleśnik będzie wtedy za cienki i się pokruszy.

PROTIP#6 – naleśnik obracamy na patelni dowolną metodą. Sprawdza się zarówno podrzut, przerzucenie szpatułką, jak i obrót z wykorzystaniem talerza. Wszystkie chwyty dozwolone 😉

PROTIP#7 – naleśnik należy spożyć od razu po przygotowaniu, nie jest to więc idealne danie do podawania w gościach 😉 Z podanej ilości składników wyszły mi 3 naleśniki, przy czym ostatni był odrobinę za cienki. Każdy naleśnik przygotowywałem osobno, zjadając gotową sztukę, a następnie wycierając przestudzoną już patelnię przed smażeniem następnego.

Jak widzicie, jest trochę roboty przy brazylijskich naleśnikach, ale powiem Wam, że smak zdecydowanie rekompensuje ten nadmiar wysiłku 😉

Paleoszef.

Ps. jak zobaczę entuzjazm w komentarzach, to następnym razem przygotujemy brazylijskiego crêpe’a z bananem i cynamonem 😉