Azjatycka, Bez jajek, Keto-friendly, Kolacja, Low-carb, Obiad, Paleo

Dorsz po azjatycku

Hello Sweet World!😎

Kolejny raz Paleoszef realizuje prośby Czytelników! Jak wiadomo, jednym z moich ulubionych urządzeń kuchennych jest slow-cooker. Mimo, że liczba użytkowników wolnowarów wśród Czytelników stale rośnie, dostaję też prośby o przepisy z wykorzystaniem bardziej tradycyjnych urządzeń kuchennych. Jednym z nich jest parowar, który cały czas znajduje zastosowanie w kuchni Paleoszefa – głównie do przygotowania ryb oraz brokułów 😀

Dzisiejszy przepis to jeden z moich ulubionych sposobów na przygotowanie ryby w parowarze. Pamiętając, że sekretem sukcesu w przygotowaniu ryb jest absolutna prostota składników, taka będzie też dzisiejsza potrawa. Stanowi ona hołd dla kuchni azjatyckiej i w tym tonie utrzymana zostanie dzisiejsza potrawa.

Zaczynamy?

Dorsz po azjatycku

sezam idealnie sprawdzi się do dekoracji dania 🙂

Składniki:

  • polędwica z dorsza (u mnie ok. 350g)
  • 2 łyżki coconut aminos (ewentualnie sos sojowy)
  • 2 łyżki octu ryżowego
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • natka kolendry (łyżka)
  • szczypior (łyżka)
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżka świeżo starego imbiru
  • 2 duże marchewki
  • natka kolendry do podania
  • sezam do podania
tylko kilka składników 😉

Wykonanie:

  1. Zaczynamy od przygotowania marynaty. W miseczce mieszamy coconut aminos (albo sos sojowy), oliwę z oliwek oraz ocet ryżowy. Dodajemy świeżo starty imbir, natkę kolendry oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Dokładnie mieszamy.
  2. Dorsza dokładnie opłukujemy i osuszamy ręcznikiem papierowym.
  3. Dorsza wkładamy do zamykanej torebki do żywności i zalewamy marynatą (zobacz zdjęcie poniżej). Torebka wędruje do lodówki na minimum 4 godziny.
  4. Gdy nasza ryba się zamarynuje – możemy przystąpić do gotowania.
  5. Obieramy marchewki. Umieszczamy je w całości w parowarze.
  6. Dorsza wyciągamy z torebki z marynatą, lekko strzepując nadmiar marynaty, a następnie umieszczamy w parowarze obok marchewek. Ważne – marynatę pozostawiamy w torebce, przyda się zaraz do przyprawiania marchewki.
  7. Uruchamiamy parowar. Gotujemy przez ok. 10-15 minut, przy czym już po 10 minutach należy sprawdzić czy ryba się ugotowała (nie ma nic gorszego niż rozgotowana ryba 😜).
  8. Gdy gotowanie się zakończy, wyłączamy parowar (albo przyłączamy go na funkcję utrzymywania ciepła). Wyciągamy jedynie marchewki, którym pozwalamy lekko ostygnąć, tak by można je było pokroić w kostkę. W międzyczasie możemy poszatkować natkę kolendry. Pokrojoną marchewkę wrzucamy do torebki z marynatą. Zamykamy i energicznie potrząsamy torebką, tak by cała marchewka pokryła się marynatą.
  9. Tak przygotowaną marchewkę układamy na talerzu obok dorsza – posypujemy kolendrą oraz sezamem i możemy podawać.

BOOM!💪🏻

torebki spożywcze to świetny sposób na marynowanie!😉

PROTIP – 10 minut gotowania ma parze marchewki to nie jest wystarczający czas do pełnego jej ugotowania. Moim zamysłem jest lekkie jej zmiękczenie by łatwiej absorbowała aromaty marynaty przy jednoczesnym zachowaniu jej chrupkości. Jeśli wolisz kompletnie ugotowaną marchewkę, zwyczajnie zacznij gotować ją w parowarze wcześniej i dopiero po 10 minutach dodaj do niej dorsza. Im większa/gruba marchew tym dłuższy czas gotowania.

PROTIP – potrawa smakuje świetnie z ryżem jaśminowym lub ryżem z kalafiora. Doskonale sprawdzi się również solo.

PROTIP – z podanej ilości składników wyszły dwie porcje – jedna mniejsza dla Żony i większa dla Paleoszefa.

Lubicie ryby? Chcecie więcej przepisów na przyrządzenie ryb? Dajcie również znać czy potrzeba jest więcej przepisów na dania przygotowywane na parze 😉

Paleoszef.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s