Hello Sweet World!😎
Mam dzisiaj dla Was idealny przepis na czyszczenie lodówki, który jednocześnie idealnie wpasowuje się w dzisiejszą aurę. Im chłodniej i mniej przyjemniej na zewnątrz, tym większa ochota na #comfortfood 😜 Nie wdając się tutaj w psychologię jedzenia, przejdziemy od razu do przepisu, bo tego typu potrawy powinny być proste i szybkie w przygotowaniu 😊 Połączenie smażonych ziemniaków i shakshuki skutkuje sycącym, ale i niezwykle prostym efektem. Satysfakcja z jedzenia gwarantowana 😂🤷🏼♂️

Składniki:
- 2 duże upieczone ziemniaki*
- mała czerwona cebula
- czerwona papryka
- 3 jajka
- oliwa z oliwek
- płatki suszonego jalapeño (do podania)
- natka kolendry (do podania)
- sól i pieprz
Wykonanie:
- Rozgrzewamy patelnię*.
- Uprzednio ugotowane ziemniaki kroimy w kostkę. Cebulę i paprykę kroimy w kostkę.
- Na bardzo dobrze rozgrzaną patelnię wlewamy 2-3 łyżki oliwy z oliwek. Dodajemy cebulę i paprykę. Mieszając, smażymy na średnim ogniu, do zarumienienia przez około 3 minuty.
- Następnie dodajemy ziemniaki, mieszamy razem z cebulą i papryką i dokładnie doprawiamy solą. Dociskamy do patelni za pomocą drewnianej szpatułki.
- Zostawiamy i pozwalamy by całość się dobrze zarumieniła przez około 3 minuty. Za pomocą szerokiej szpatułki, podważamy ziemniaki i obracamy na drugą stronę. Ponownie dociskamy i zostawiamy do zarumienienia przez kolejne 3 minuty.
- W zależności od preferencji – bardziej lub mniej chrupiące ziemniaki – możemy proces obsmażania ziemniaków powtórzyć.
- Mieszamy całość, a następnie robimy na patelni trzy otwory, w które wbijamy jajka.
- Przykrywamy patelnię i zostawiamy na małym ogniu przez około 4-5 minut. Białka mają być ścięte, ale żółtka cudownie płynące.
- Gdy jajka mają odpowiednią konsystencję, doprawiamy solą i pieprzem, dekorujemy natką kolendry i płatkami suszonego jalapeño i serwujemy.
BOOM!💪🏼

PROTIP#1 – często gdy korzystam z piekarnika, dorzucam na tacę zawinięte w folię umyte ziemniaki. Wykorzystanie w dzisiejszym przepisie uprzednio upieczonych ziemniaków zdecydowanie skraca czas przygotowania. Śmiało możecie też skorzystać z uprzednio ugotowanych ziemniaków, ale pamiętajcie by ich nie rozgotować.
PROTIP#2 – do tego przepisu (i nie tylko 😜) polecam patelnię żeliwną. Równomierny rozkład ciepła ułatwia uzyskanie rewelacyjnej w smaku i strukturze chrupiącej zewnętrznej powłoki, tak charakterystycznej dla amerykańskich hash browns 😁
Smacznego!
Paleoszef.