Azjatycka, Bez jajek, Jednogarnkowe, Keto-friendly, Kolacja, Low-carb, Obiad, Paleo, Samuraj

Kruchutka polędwiczka z indyka po azjatycku (z dynią i cukinią)

Hello Sweet World!😎

Najpewniej będzie to ostatni przepis w tym roku, bo po pierwsze – nijak nie mogę się odnaleźć w świątecznych potrawach (w tych sprawach, zwłaszcza deserowych, niezmiennie odsyłam i polecam Eat it Clean KLIK), a po drugie ciężki koniec roku się zapowiada. Dobrze, że mimo nawału pracy i innych obowiązków, chronicznego braku snu, udaję mi się jakość wcisnąć w grafik 4 treningi tygodniowo. Wiedziałem to już wcześniej, ale teraz tylko utwierdzam się w tym przekonaniu, trening trzyma mnie przy życiu i pozwala na zachowanie minimalnego, niezbędnego do sprawnego funkcjonowania poziomu energii. Gdyby tylko możliwości regeneracyjne pozwalały, wcisnąłbym jeszcze jedną jednostkę treningową w rozkładzie tygodniowym. Ale na chwilę obecną 4 treningi muszą wystarczyć.

Dość biadolenia 😉

Coś mocno azjatyckie inspiracje dominują na blogu pod koniec roku [mieliście już okazję wykonać tajską żółtą zupę curry (KLIK) oraz tajską miskę obfitości (KLIK)], ale tak widać musi być – ostatnio kuchnia meksykańska w moim wykonaniu to odgrzewanie starych i sprawdzonych klasyków [dyniowe tacos z szarpaną wieprzowiną (KLIK), limonkowa zupa chipotle (KLIK), czekoladowe chilli con carne (KLIK) oraz łagodne chilli con carne z batatami (KLIK)]. Bez werwy i czasu na nowe inspiracje, a za to smacznie i meksykańsko.

Jak już więc możecie się domyśleć, dzisiejszy przepis to inspiracja smakami Azji. Połączenie intensywnych aromatów sosu sojowego, imbiru i czosnku, z kruchością polędwiczki z indyka. Pyszny i banalnie prosty stir-fry.

00100lrPORTRAIT_00100_BURST20191208160651390_COVER-01.jpg

Składniki:

  • polędwiczka z indyka (ok. 400g)
  • kawałek świeżego imbiru (wielkości kciuka)
  • 3 ząbki czosnku
  • łyżeczka suszonej trawy cytrynowej
  • łyżka aminokwasów kokosowych lub sosu tamari
  • 1/2 łyżeczka płatków chilli (opcjonalnie)
  • szczypta soli
  • 1/2 małej dyni
  • cukinia
  • natka pietruszki
  • sól i pieprz dla smaku
  • ziarenka białego i czarnego sezamu do dekoracji
  • oliwa z oliwek do smażenia

Wykonanie:

  1. Polędwiczkę z indyka kroimy w cienkie, podłużne paski.
  2. Dynię obieramy (chyba, że kupiliśmy dynię hokkaido – skórka może zostać 😜) i kroimy w podłużne paski. Cukinię kroimy na pół, a następnie na półokręgi.
  3. Imbir ścieramy na tarce, czosnek przeciskamy przez praskę.
  4. W woku lub szerokiej i głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek.
  5. Dodajemy czosnek, imbir, trawę cytrynową oraz płatki chilli. Smażymy 30 sekund po czym dodajemy polędwiczkę z indyka. Smażymy do zarumienienia.
  6. Dodajemy dynię i smażymy mieszając przez kilka minut, po czym dodajemy cukinię. Całość zalewamy aminokwasami kokosowymi (tamari lub sosem sojowym) i dokładnie mieszamy.
  7. Zmniejszamy ogień, przykrywamy i zostawiamy do podduszenia przez 3-5 minut – tak by dynia doszła – była miękka, ale jednak al dente.
  8. Próbujemy, doprawiamy solą i pieprzem dla smaku.
  9. Serwujemy obsypane białym i czarnym sezamem oraz posiekaną natką pietruszki.

BOOM!💪🏼

PROTIP – danie możecie serwować solo, z makaronem z cukinii (KLIK) lub w wersji samurajskiej z makaronem ryżowym (u nas na górnym talerzu barwiony spiruliną dla efektu wizualnego).

00000IMG_00000_BURST20191208160229681_COVER-01.jpg

Smacznego!

Paleoszef.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s