Hello Sweet World!😎
Zanim na blogu pojawią się posty z podsumowaniem wyjazdu wakacyjnego na północ Teneryfy (obiecuję co najmniej kilka najważniejszych rekomendacji kulinarnych, relację z kanaryjskiego fine dining’u oraz może jakiś kanaryjski przepis zaadaptowany na potrzeby paleo), na które potrzebuję trochę więcej czasu, mam dla Was coś z innej kulinarnej półkuli 😉
Prosty przepis na azjatyckie pulpeciki, które najlepiej smakują serwowane z azjatyckimi warzywami (KLIK) oraz ryżem jaśminowym (jeśli jesz stricte paleo zamień ryż na porcję awokado 😉).
Składniki:
- 500g mięsa mielonego z indyka
- łyżka białego sezamu
- łyżka czarnego sezamu
- łyżka suszonej pietruszki
- 1/2 łyżeczki świeżo startego imbiru
- 1/2 łyżeczki czosnku w proszku
- 2 łyżki aminokwasów kokosowych lub bezglutenowego sosu sojowego
- jajko
- łyżka oleju sezamowego
- olej kokosowy/oliwa/smalec/masło klarowane – do smażenia
Wykonanie:
- Nastawiamy piekarnik na 180 stopni Celsjusza.
- W dużej misce dokładnie mieszamy wszystkie składniki. Za pomocą łyżki do lodów lub zwilżonych wodą rąk formujemy pulpeciki.
- Na średnim ogniu, rozgrzewamy wybrany tłuszcz do smażenia. Gdy patelnia będzie rozgrzana, obsmażamy pulpeciki po 2-4 minuty z każdej strony.
- Obsmażane pulpeciki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, a następnie pieczemy przez około 30 minut (w zależności od wielkości pulpecików czas pieczenia może się różnić 😉).
- Serwujemy z ulubionymi dodatkami oraz obowiązkową kolendrą 😂
BOOM!💪🏼
Paleoszef.