Hello Sweet World!😎
Szykuje się Wam duża ilość mięsożernych gości? Planujesz grilla, ale na ruszcie nie zmieści się więcej niż jedna karkóweczka? A może zwyczajnie chcesz się przygotować zawczasu, tak by nikt nie wyszedł z majowej posiadówki głodnym?
Spokojna sprawa, Paleoszef przychodzi z pomocą 😜 Co potrzebujemy? Oczywiście jak w każdym przypadku gotowania masowego, z jak najmniejszym nakładem pracy, przyda się nam wolnowar. Nie masz wolnowaru – zastanów się nad zakupem 😜 – a poważnie doskonale sprawdzi się też piekarnik nastawiony na niższą temperaturę. Dla lepszego efektu, warto też sięgnąć po patelnię, na której zarumienimy naszego kuraka.
Gotowi?! To zaczynamy, bo czasu mało i majówkowe biesiady powoli się zaczynają 😜
Składniki:
- 4 duże piersi kurczaka
- 8 ząbków czosnku
- 1/2 szklanki bulionu (KLIK)
- sok z jednej cytryny
- łyżeczka oregano
- oliwa z oliwek do smażenia
- sól i pieprz dla smaku
Wykonanie:
- Podwójne piersi naszego kuraka kroimy na pół. Mięso doprawiamy solą, pieprzem i oregano.
- Na dużej patelni, na średnim ogniu, rozgrzewamy oliwę. Każdą pierś kuraka obsmażamy z każdej strony aż do zarumienienia, przez ok. 3-5 minut.
- W misie slowcookera mieszamy bulion oraz sok z cytryny, do których dodajemy przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku.
- Zarumienionego kurka umieszczamy w misie wolnowaru.
- Przykrywamy i gotujemy w trybie „high” przez 3 godziny (w Crockpocie bezproblemowo wystarczyło 2,5!).
- Gotowe! Tak przygotowany kurczak sprawdzi się idealnie na zbliżających się wielkimi krokami majówkowych imprezach. Smacznego!
BOOM!💪🏼
Paleoszef.
Ps. sorry za nijakie zdjęcie, ale nie zdążyłem już zorganizować porządnej sesji przed majówką, a nie chciałem Was zostawiać na pastwę wygłodniałych gości 😜 poprawię się!