Kolacja, Meksykańska, Obiad, Paleo, Slow-cooker

Ananasowa szarpana wołowina

Hello Sweet World!😎

Ostatnio dzieliłem się z Wami przepisem na paleo mazurka (KLIK) jako część przygotowań do Świąt i zbierania świątecznych przepisów. Na tym się chyba jednak skończy, bo straciłem zapał wielkanocnym jedzeniem 😉 Tym bardziej, że moją głowę zaprzątało w tym tygodniu zupełnie coś innego – słodko-pikantna szarpana wołowina. Po kilku nieudanych próbach podboju ananasa i walki o zrobienie omletu o smaku piñacolady, osiągnąłem relatywny sukces. Omlet powstał i nie musiałem go spożywać w formie budyniu 😜

IMG_20180317_093432_540.jpg

Nie dość, że mus ananasowy sam w sobie jest przepyszny, da radę go wsadzić w omlet, to jeszcze natchnął mnie, że stanowić może brakujący składnik (składnik X) w idealnie soczystej szarpanej wołowinie. Jak wiecie, do szarpanej wieprzowiny (KLIK) wykorzystuję pomarańcze, ananas nie jest więc jakimś wielkim szokiem. W każdym razie owocowy dodatek pozwala uniknąć dosładzania mięsa przy jednoczesnym zachowaniu restauracyjnego doświadczenia powalającego smakiem mięska 😉

00100dPORTRAIT_00100_BURST20180318100754383_COVER-01.jpeg

Składniki:

  • 1,5 kg łopatki wołowej
  • łyżka oleju kokosowego
  • 1/2 ananasa
  • 1/4 szklanki octu jabłkowego
  • 4 łyżki aminokwasów kokosowych (sosu tamari)
  • 2 łyżki syropu klonowego
  • 3 ząbki czosnku
  • łyżka oregano
  • łyżeczka chipotle
  • 1/2 łyżeczki ostrego chilli
  • łyżeczka soli

Wykonanie:

  1. Ananasa kroimy na kawałki, które umieszczamy w kielichu blendera. Do ananasa dodajemy ocet jabłkowy, aminokwasy kokosowe, syrop klonowy, czosnek oraz wszystkie przyprawy. Dokładnie blendujemy, aż uzyskamy konsystencję jednolitego ananasowego musu.
  2. Jeśli Wasz wolnowar Wam na to pozwala, w misie slowcookera rozpuszczamy olej kokosowy, na którym następnie obsmażamy łopatkę z każdej strony aż do zarumienienia (ok. 3 minut). W przeciwnym razie musicie obsmażyć mięsko na zwykłej patelni.
  3. Obsmażoną wołowinę zalewamy ananasowym musem. Misa wędruje do podstawy grzewczej, nakładamy pokrywkę, a następnie gotujemy w trybie „low” przez ok. 8-9 godzin.
  4. Po tym czasie, wyciągamy lekko odsączoną wołowinę na drewnianą deskę, a następnie za pomocą dwóch widelców dokładnie ją szarpiemy.
  5. Poszarpana wołowina wraca do wolnowaru, który ponownie przykrywamy i gotujemy jeszcze przez godzinę w trybie „high”, tak by cała wołowina nabrała aromatu ananasowego musu.
  6. Można serwować z Waszymi ulubionymi dodatkami! U mnie podstawą jest zawsze ryż, guacamole (KLIK), papryczki jalapeño oraz pico de gallo. Bo o świeżej kolendrze wspominać chyba nie muszę 😂

BOOM!💪🏼

00100dPORTRAIT_00100_BURST20180318100644222_COVER-01.jpeg

PROTIP#1 – aminokwasy kokosowe są już od jakiegoś czasu dostępne w Polsce (KLIK). Całe szczęście, bo ile można robić dziwnych zamówień ze Stanów, kończących się składaniem wyjaśnień w urzędzie celnym, że 10 buteleczek aminokwasów kokosowych przeznaczone jest do użytku własnego…

PROTIP#2 – szarpane mięsko można wykorzystać też do innych potraw – jajek po meksykańsku (KLIK), śniadaniowego burrito (KLIK), a można je zwyczajnie podawać jako tacosy przy wykorzystaniu paleo tortilli (KLIK).

PROTIP#3 – dla zwiększenia ostrości szarpanej wołowiny możecie podawać ją również z płatkami chilli lub grysem 🔥.

PROTIP#4 – jeśli jednak w głowie Wam świąteczne przygotowania, to zawsze może pokusić się o przepyszną „pieczeń” z indyka w trochę odmiennym stylu (KLIK).

Smacznego!

Paleoszef.

2 myśli w temacie “Ananasowa szarpana wołowina”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s