Hello Sweet World!😎
Nie wiem czy Wy też tak macie, ale są takie rzeczy – w szczególności słodycze, które chodzą za mną pomimo tego, że w większości gdy już je zjem, to dochodzę do wniosku, że ani to takie smaczne jak mi podpowiada głowa, ani w sumie tak naprawdę na to nie miałem ochoty. Tak się rzecz ma właśnie z donutami.
Może to kwestia ich wszechobecności w amerykańskich serialach i filmach, które zdarza mi się oglądać? Może to kwestia ich popularności nawet wśród fitnesowych instablogerów? A może to po prostu przewrotny sposób działania mózgu, który widzi w donucie najbardziej zakazany z zakazanych owoców – tłuszcze trans, olbrzymie ilości cukru, gluten, sztuczne barwniki – by wymienić jedynie kilka z problemów amerykańskiego pączusia 😉 Może Wy wytłumaczycie mi ten fenomen?
Tak czy inaczej, co jakiś czas mam straszną ochotę na donuty. Nauczyłem się jednak – akurat tej – pokusie nie dawać za wygraną. Jak najdzie mnie ochota, szybko przygotowuję zdrowszą, paleo wersję donutów.
Kuszące wyglądem, nie odstraszające składem – amerykańskie donuty w zdrowszym wydaniu. Bez glutenu, niskowęglowodanowe. Nie tylko na tłusty czwartek 😉
Paleo donuty
Składniki:
- 150 g puree z dyni
- 50 g miodu
- 3 łyżki masła klarowanego (rozpuszczonego)
- 2 jajka
- 1/2 łyżeczki wanilii
- 3 łyżki mąki kokosowej
- 3 łyżki tapioki lub skrobi ziemniaczanej
- łyżeczka przyprawy do ciasta dyniowego
- łyżeczka proszku do pieczenia (KLIK)
- łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- łyżka mleka kokosowego (opcjonalnie)
Wykonanie:
Donuty:
- Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza.
- Blendujemy: puree z dyni, miód, rozpuszczone masło klarowane, 2 jajka i wanilię.
- Do blendera dodajemy mąkę kokosową, tapiokę, przyprawę do ciasta dyniowego, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i szczyptę soli. Blendujemy raz jeszcze do pełnego wymieszania.
- Jeśli masa jest bardzo gęsta – dodajemy łyżkę mleka kokosowego. Masa powinna przypominać ciasto naleśnikowe.
- Ciasto przelewamy do foremek na donuty. Istotne, żeby zostawić trochę miejsca i nie zalewać foremki do samego końca. Donuty odrobinę urosną 😉
- Pieczemy ok. 30 minut lub dłużej jeśli włożona w donuty wykałaczka wyjdzie mokra.
- Pozostawiamy do ostygnięcia.
Dekorowanie donutów:
- Gdy pączki ostygną możemy przystąpić do dekorowania naszych pączusiów 😋
- Poniżej znajdziecie kilka propozycji na najprostsze domowe polewy i dodatki:
Masło z nerkowców i wiórki kokosowe – sprawa niezwykle prosta. Gotowego donuta smarujemy masłem z nerkowców (albo jeszcze lepiej masłem z nerkowców z dodatkiem kokosa 😁) a następnie posypujemy wiórkami kokosowymi. Voilà! 🇫🇷

Polewa proteinowa + surowe ziarna kakaowca – też wiele się nie natrudzicie decydując się na tą polewę 😜 Do tego macie mnóstwo opcji smakowych! Łyżkę Waszej ulubionej odżywki białkowej (ok. 5g) mieszamy z odrobiną wody, tak by powstał gęsty krem. Nasz białkowy krem rozsmarowujemy na górze donuta, a następnie obsypujemy polewę surowymi ziarnami kakaowca. Przyznam szczerze, że to chyba jeden z moich ulubieńców 😁

Cukier puder z erytrytolu – ok. łyżeczki erytrytolu wkładamy do młynka do kawy i mielimy do czasu aż uzyskamy konsystencję cukru pudru. Tak przygotowanym cukrem puderem, za pomocą sitka, obsypujemy naszego donuta.
Kokosowa bita śmietana – tutaj dodatek może mniej donutowy, ale za to naprawdę niezwykle smaczny. Śmietankę kokosową lub dobrze schłodzoną stałą część mleka kokosowego z puszki ubijamy na bitą śmietanę. Dla amatorów słodszych smaków bitą śmietanę możemy dosłodzić erytrolem, choć moim zdaniem śmietanka kokosowa jest wystarczająco słodka sama w sobie 🙃
Czekolada + wiórki kokosowe – donuty oblewamy rozpuszczoną gorzką czekoladą 99% i obsypujemy wiórkami kokosowymi. Prostota rozwiązania niesie ze sobą prawdziwie donutowe doznania 😀

Domowy dżem – tutaj znowu trochę odchodzimy od standardów donutowych. Jako, że przygotowując dekoracje donuty są już gotowe, najlepszym rozwiązaniem na dodatek dżemu to rozkrojenie donuta na pół i posmarowanie dżemem środka 🙂
BOOM!💪🏻
PROTIP#1 – z podanej ilości składników wychodzi mi 8 donutów – czyli aż 8 porcji.
PROTIP#2 – jeśli chcecie zmniejszyć ilość węglowodanów, możecie zastąpić miód erytrolem. Będzie smakować równie dobrze, a pączkowi trochę kalorii jednak ubędzie 😉
PROTIP#3 – jeśli nie macie foremki na donuty, śmiało możecie skorzytać z formy na muffiny. Może to już nie będą klasyczne donuty, ale nasze dyniowe ciasto idealnie sprawdzi się w formie babeczek, które możemy dekorować dokładnie w ten sam sposób jak na donuty.
PROTIP#4 – domowy przepis na przyprawę do ciasta dyniowego to: łyżka cynamonu, 1/4 łyżki startej gałki muszkatołowej, 1/4 łyżki mielonego imbiru, 1/8 łyżki zmielonych goździków.
Lubicie donuty? Jakie są Wasze ulubione dodatki? A może raczej skłaniacie się ku naszym tradycyjnym polskim „pączusiom”?🍩 No i wreszcie gdzie udajecie się oddać pączkowej rozpuście? 😃
Czekam na Wasze komentarze (z notesem)! 😜
Paleoszef.
Ps. nie zjedźcie wszystkich na raz!😛
Ile szt. wychodzi z tego przepisu?
Ewe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Już wiem. Przeczytałam że zrozumieniem. 8 szt. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
☺️ mam nadzieję, że smakowało?😜
PolubieniePolubienie
Mam je na liście „must do” na przyszły tydzień. Dam znać:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba