Hello Sweet World!😎
W ostatni weekend wybraliśmy się z Żoną na Halę Mirowską, na której zakupiliśmy m.in. zioła do naszego balkonowego ogródka. Jednym z naszych najfajniejszych wyborów była mięta marokańska, która tak zachwyca aromatem, że od razu pobiegłem do ulubionego pawilonu po jagnięcinę, która idealnie skomponuje się z świeżą miętą 😉
Przy dobrej jakości mięsa i aromatycznych ziołach nie trzeba wiele więcej by przygotować niesamowite danie. Ważne też było by do minimum skrócić czas przygotowania potrawy – szkoda było tracić tak pięknej pogody jakiej doświadczyliśmy w ten weekend. Po raz kolejny sięgnąłem więc do slow-cookera 😜 Dobra organizacja, dobre składniki i odrobina wysiłku ➡️ pyszne, domowe danie, które posłuży nam co najmniej na kilka posiłków w tygodniu pracy, gotowe.
Miętowo-orzechowa jagnięcina
- 1kg mielonej jagnięciny
- 2 średnie cebule (posiekane w kostkę)
- 1 czerwona papryka (posiekana w kostkę)
- 50g orzechów pecan (namoczone przez noc i drobno posiekane)
- 2 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)
- 1/2 łyżki kuminu
- 1/2 łyżki słodkiej wędzonej papryki
- garść świeżej mięty (posiekanej)
- sól i pieprz dla smaku
- łyżka masła klarowanego do smażenia

Wykonanie:
- Na dużej patelni, na średnim ogniu, rozpuszczamy masło klarowne.
- Na rozgrzaną patelnię dodajemy cebulę, paprykę i orzechy i smażymy przez ok. 3 minuty aż do zeszklenia się cebuli.
- Dodajemy czosnek i cały czas mieszając smażymy przez ok. minutę, do momentu gdy nad patelnią zacznie unosić się ten cudowny aromat smażonego czosnku.
- Dodajemy naszą jagnięcinę (sugeruję smażyć partiami – będzie szybciej i z mniejszym ryzykiem wywalenia jedzenia z patelni podczas mieszania😜). Doprawiamy całość kuminem i wędzoną papryką (jeśli smażymy partiami, pamiętamy by przyprawy równomiernie rozdzielić między wszystkie partie) i smażymy aż do do zbrązowienia mięsa, przez ok. 8-10 minut.
- Gotowe przenosimy do slow-cookera, w którym przesmażoną całość dokładnie mieszamy.
- Gotujemy w trybie „low” przez 4-6 godzin.
- Na ok. pół godziny przed końcem gotowania dodajemy posiekaną miętę. Mieszamy i zostawiamy włączone na jeszcze pół godziny.
- Doprawiamy solą i pieprzem i możemy podawać.
BOOM!💪🏻
PROTIP#1 – dobierając orzechy kierowałem się głównie ilością węglowodanów (cały czas staram się – lepiej lub gorzej – trzymać się rozkładu makro typowego dla diety ketogennej), ale w przepisie zdecydowanie sprawdzą się również inne rodzaje orzechów – np. orzechy włoskie czy orzeszki pinii.
PROTIP#2 – Żona nie lubi jagnięciny, także podaję ilość porcji Paleoszefa – z podanych składników wyszło mi 6 porcji.
PROTIP#3 – jagnięcina będzie doskonale smakować z mixem zielonych sałat (i dużą porcją masła od szczęśliwych krówek karmionych trawą – jeśli pilnujemy keto rozkładu makroskładników 😜), ryżem z kalafiora, chlebkami naan lub zwykłym ryżem.
PROTIP#4 – optymalizacja tzw. meal prepów czyli przygotowywania potraw na cały tydzień to idealny sposób nie tylko na zdrowe odżywianie, ale i zaoszczędzenie co najmniej kilku złotych dziennie, wydawanych na jedzenie na mieście. Jeśli nie lubicie jeść ciągle tych samych potraw super pomysłem jest mrożenie kilku porcji w torbkach na żywność. Kilka weekendów i w zamrażarce uzbiera się spora liczba torebek z przeróżnymi potrawami, czekającymi tylko na odpowiednie smaki 😉
Lubicie jagnięcinę? Dajcie znać w komentarzach 😁
Paleoszef.