Hello Sweet World!😎
Coś mnie ostatnio ten kolor zielony fascynuje… Co potrawa to zielone elementy na talerzu. Tak też miałem z inspiracją śniadaniową. Zajarałem się strasznie przepisem na zieloną shakshukę opublikowanym na Krytyce Kulinarnej. Pomysł super, ale niestety z kilkoma składnikami nie jest mi po drodze, a prym wiedzie tutaj olej sezamowy, który z uwagi na sporą zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (aż 46%) nie powinien być poddawany obróbce termicznej.
Jeśli już chcemy korzystać z orzechowego aromatu oleju sezamowego, powinniśmy używać go jako dodatek do sałatek i pamiętać, żeby wybierać w sklepie olej nierafinowany i tłoczony na zimno. Jeśli mamy taką możliwość, dobrym wyborem będzie również zdecydowanie się na produkt pochodzenia organicznego.
Także z przepisu wyleciały ser oraz olej sezamowy, zaś wartość energetyczną zwiększyłem dodając na wierzch plastry awokado. Efekt – jeszcze więcej zielonego 😉
Co mnie tak urzekło w zielonej shakshuce? Oprócz oczywiście koloru? 😜 Niska zawartość węglowodanów! Z uwagi na keto-eksperyment musiałem na pewien czas pożegnać się dyniową wersją mojego ulubionego śniadania. Seler naciowy i szpinak to królowie diet low-carb w związku z czym nie muszę iść na żadne kompromisy 😀
Paleo zielona shakshuka
Składniki:
- 1/2 cebuli
- 3 ząbki czosnku
- 4 łodygi selera naciowego
- łyżka oliwy z oliwek
- 4 garście świeżego szpinaku
- sól i pieprz dla smaku
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- łyżka płatków czerwonej papryki
- 4 jajka
- 1/2 awokado
- szczypiorek lub natka kolendry do dekoracji
Wykonanie:
- Cebulę siekamy, czosnek przeciskamy przez praskę. Łodygi selera naciowego przecinamy na pół i następnie kroimy w drobne plasterki. Pół awokado kroimy na w miarę grube plasterki.
- Na dużej patelni, na średnim ogniu, rozgrzewamy łyżkę oliwy.
- Dodajemy cebulę i pozwalamy jej się zeszklić. Gdy to nastąpi, na patelnię wrzucamy czosnek oraz seler naciowy i cały czas mieszając smażymy przez ok. 2 minuty.
- Na patelnię wrzucamy szpinak i delikatnie mieszamy zawartość patelni. Szpinak powinien stopniowo zmniejszać swoją objętość, a mieszanie powinno być łatwiejsze. Jak to nastąpi dodajemy nasze przyprawy i jeszcze raz mieszamy.
- W szpinakowej masie za pomocą łyżki robimy 4 głębienia, w które wbijamy nasze jajka.
- Patelnię przykrywamy, zmniejszamy ogień i pozwalamy się białkom ściąć, przez ok. 3-6 minut, w zalezności od wielkości palnika.
- Gotową shakshukę dekorujemy plastrami awokado oraz natką kolendry.
- Podajemy na patelni.
BOOM!💪🏻
PROTIP – jeśli chodzi o porcje, to podana ilość składników wystarcza mi na potreningowe śniadanie. Natomiast Żona jadłaby shakshukę z 4 jaj, co najmniej, na dwa razy 😛
Uwielbiam każdą opcję shakshuki, ale mimo ostatniej, zielonej, fazy, królem i tak pozostaje shakshuka z dynią.
A Wy którą shakshukę wolicie? Czerwoną czy zieloną? Dajcie znać w komentarzach!
Paleoszef.